środa, 12 marca 2014

Inne

Moja koleżanka twierdzi że nie potrafi pisać ale wy o tym zadecydujcie.

Przed chwilą dostałam wiadomość od mojego przyjaciela. Prosił on abyśmy się spotkali przy naszym drzewie za 30 minut. Miałam tam 10 minut drogi wolny spacerkiem, więc zdążyłam się jeszcze przebrać. < http://stylistki.pl/na-spotkanie-3-409164/ > Po chwili byłam już w drodze na małą wyspę, na której znajdowało się nasze drzewo. Znaleźliśmy tą wyspę gdy byliśmy mali i od tego czasu bardzo często się tam spotykaliśmy. Było to takie nasze miejsce. Nasz azyl. Nim się obejrzałam byłam już na miejscu. Jednak Niall'a jeszcze nie było.. Postanowiłam, żę usiądę na ławce, którą sami zbudowaliśmy. Było tam naprawdę pięknie. Tak dużo naszych wspomnień wiąże się z tym miejscem. To właśnie tu "oświadczył" mi się gdy byliśmy mali. Moje przemyślenia przerwał dźwięk łamanej gałązki. Spojrzałam w tamtą stronę i ujrzałam tam Niall'a, który szedł w moją stronę z kremową różą. Jejku.. Jak on pięknie wygląda. Zaraz, zaraz... Po co mu ta róża? Nie mam dziś urodzin, ani nie mamy żadnej rocznicy.. Coś mi tu nie pasuję. Ale zaraz się dowiem.
-Heej misiaczkuu- powiedział chłopak. Zawsze mówiliśmy tak do siebie. Można powiedzieć, że zachowywaliśmy się jak para. W sumie niektórzy nawet uważali nas za parę. No ale cóż.... - Siemkaa słoneczko. Po co Ci ta róża? -spytałam zdziwiona.
-No bo... y... No ten.. Wiesz no... yyy...
-No właśnie nie wiem.
-Możesz mi nie przerywać? Wiesz nie łatwo mi o tym mówić. Zawsze miałem z tym problemy... Cholera! Horan weź się w garść! Nie mogę tak żyć. Nie mogę żyć z myślą, że jestem tylko przyjacielem. [T.I] ja nie chcę być twoim przyjacielem, ja chcę być kimś więcej. Nie mogę żyć z myślą, że ktoś mi Cię odbierze. Że ktoś będzie mieć Cię tylko dla siebie. Będzie się budzić każdego dnia, będzie Ci szeptać czułe słówka do ucha. I właśnie tego się boję, że to nie będę ja. [T.I] kocham Cię. Tak cholernie mocno Cię kocham, że nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo. Jesteś wszystkim najlepszym co mnie w życiu spotkało.- w moich oczach pojawiły się łzy. Nikt nigdy nie powiedział mi czegoś piękniejszego. Właśnie teraz uświadomiłam sobie jak mocno go kocham. To on zawsze był przy mnie i mnie pocieszał w tych złych momentach.
- Jejku.. Niall też Cię kocham! - krzyknęłam i rzuciłam się na szyję chłopakowi.
W tym momencie obudził mnie płacz dziecka. Podeszłam do małej i wzięłam ją na ręce. Bardzo często w snach powracają do mnie wspomnienia z tego dnia, mimo iż minęło już 15 lat. Od tego dnia jesteśmy razem. Obecnie jesteśmy małżeństwem z pięcioletnim stażem, półtoraroczną córeczką Sophie i oczekujemy na synka. Dziś odbywa się ostatni koncert One Direction w Łodzi. Oficjalnie po 14 latach One Direction kończy swoją karierę. Jednak wszyscy mają nadzieję, że pozostaną na dłużej w pamięci Directioners. Wydali 10 płyt, odbyli 10 tras po świecie i Europie. Zdobyli miliony fanów i pomogli wielu ludziom na całym świecie. Spojrzałam na naszą małą kruszynkę. Soph zasnęła. Odłożyłam ją delikatnie do łóżeczka i sama wróciłam do własnego. Poszłam spać cała w skowronkach, ponieważ już jutro ujrzę mojego kochanego pana Horana. Nareszcie będziemy normalną rodziną.
Proszę zostawiajcie komy. <3

1 komentarz: