czwartek, 6 marca 2014

Rozdział 47

Obudziłam się cała obolała. Nic do mnie nie ocierało.
- Gdzie ja jestem?
- W Miami skarbie - chłopak się do mnie uśmiechnął.
- Kim..kim ty jesteś? - w jego oczach pojawiło się przerażenie. Dlaczego on się o mnie boi jak nawet mnie nie zna?
- Nie pamiętasz mnie? - pokiwałam przecząco głową.
- Kochanie jak się czujesz? - do pokoju wparowała jakaś blondynka.
- Ona nas nie pamięta
- Że co?
- Nie chcę się wtrącać ale mogę wiedzieć o co chodzi?
- Pamiętasz chociaż kim jesteś?
- Nie
- Jest gorzej niż myślałem
- No powie mi ktoś o co chodzi czy nie?
- Tak, jasne
- To mów
- Ty jesteś Sophie Lynch. Jesteś sławną piosenkarką i masz bardzo dużo fanów. Ja jestem Louis Tomlinson też jestem piosenkarzem tylko że z zespołu. I jestem twoim chłopakiem. Ta dziewczyna to Perrie Edwards - Malik. Ona była piosenkarką. Dotarło to do ciebie?
- Tak. A co ja tu robię?
- Powoli. Wszystko od początku - brunet tak się rozgadał że skończył koło 18.00
- Aha wszystko już rozumiem
- To dobrze. A teraz najważniejsze
- Tak?
- Czy mi wierzysz?
- No nie wiem. Brzmi to trochę dziwnie
- Rozumiem - z bólem wstałam i poszłam na balkon, który przez przypadek znalazłam. Pomyślałam nad tym co ten chłopak mi powiedział. Usłyszałam jak ktoś się zbliża i momentalnie się odwróciłam. Stał przede mną blondyn o niebieskich oczach.
- Ty jesteś...?
- Niall
- A co ty tu robisz?
- Chciałem ci pomóc w odzyskiwaniu pamięci
- A oni to kto?
- Liam i Harry
- Z tego co wiem ty i ten w lokach nie za dobrze na mnie wpłynęliście
- Tak. Można tak powiedzieć
- To ja może będę się trzymać bliżej am..Liama tak?
- Tak
- Jak chcesz
- To co macie mi powiedzieć? - teraz oni powiedzieli swoje opowieści
- I tak to się skończyło
- Czyli nadal was lubię?
- Tak
- Dalej to dla mnie dziwne
- Wiemy. Myśl nad tym dalej
- Ok - wyszli z balkonu a ja patrzyłam na zachodzące słońce. Wszystko było bez sensu. Starali się więc najwyraźniej nie kłamią. Zamknęłam oczy a w mojej głowie zaświeciła pustka.
- I jak? - zapytał chyba Louis.
- Nie wiem.
- Mogłem się spodziewać że tak się stanie
- Spokojnie. Coś powinno do mnie wrócić. Może i nie pamiętam nikogo ale fajnie się was słucha
- Chociaż tyle
- Em... głupio mi pytać ale czy pójdziesz ze mną na plażę?
- Jasne - szybko się przebrałam i wyszliśmy.
- Dlaczego on mnie pobił? I ciebie też?
- Bo jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie
- Czemu tak uważasz?
- Bo cię kocham
- Serio? Taką poczochraną i pobitą?
- Tak
- Jak sobie chcesz. A opowiedz mi o tym synku
- Kochane dziecko ale daje nieźle w kość
Zaczęliśmy się śmiać
- Chyba jak każde małe dziecko
- Najwyraźniej - odwróciłam się do niego twarzą.
- Co się stało? Słyszę w twoim głosie smutek
- Moja ukochana straciła pamięć
- Aha. Nie martw się będzie dobrze
- Mam nadzieję - przytulił mnie. W jego ramionach było jakoś inaczej.
- Spokojnie
- Przepraszam to tak...
- Za co przepraszasz? Podobało mi się i to bardzo - poczułam jak oblewa mnie rumieniec. Stop. Jaki rumieniec? Muszę go naprawdę kochać. A poza tym mamy dziecko. To musi być miłość. Chyba że kłamie. W jakim świecie ja żyję?
- Mo się ciebie o coś zapytać?
- Jasne. Mów
- Czy...no...mogę...cię...no - jąkał się ale wiedziałam o co mu chodzi. Dalej się wahał a ja podeszłam do niego.
- Kochasz mnie?
- Najbardziej na świecie
- To mi wystarczy - wpiłam się w jego usta. Poczułam się jakby ktoś we mnie uderzył. Wszystko do mnie wróciło i to za sprawą jednego pocałunku.
- I jak się czujesz?
- Niespodziewanie
- Po co się jąkałeś?
- Bo nie wiedziałem czy chcesz
- No błagam! Jestem twoją dziewczyną jak mam tego nie chcieć? Kocham cię, jesteśmy razem, mamy syna a ty mi mówisz że nie chcę się z tobą całować. Ty chyba nic nie wiesz o związkach. Heloł?! A poza tym całujemy się codziennie.
- Wróciłaś?
- Nie poleciałam na Marsa
- I mnie nie zabrałaś?
- Tylko im nic nie mówimy
- Jak chcesz, ale ty bierzesz wszystko na siebie jak się dowiedzą
- Dobra - wróciliśmy w szybkim tempie. Będę mogła się z nich pośmiać. Kiedy weszliśmy do salonu wszyscy siedzieli zmartwieni.
- I co?
- Co, co?
- Wróciła ci pamięć? - pokiwałam przecząco głową. Po godzinie opowiadania mi o sobie nie wytrzymałam. Leżałam na podłodze i się śmiałam.
- Co jej jest?
- Sophie?
- Hahaha co? hahaha
- Wróciła ci pamięć?
- Hahaha może haha a ha co?
- Wiedziałem - pozbierałam się i wstałam z podłogi.
- Nie. Nic nie wiedziałeś
- Dobra zbieramy się - pożegnaliśmy się z wszystkimi.
- Fajnie że sobie przypomniałaś
- Ja też się cieszę - pokręciliśmy się jeszcze i poszliśmy spać.

2 komentarze:

  1. Nawet nie wiesz jak bardzo mnie wystraszyłaś z tą utratą pamięci XD Matkooo. ;d To było straszne <3 Ale nareszcie coś się dzieje ;3 Oby taaak dalej ;3
    https://www.facebook.com/pages/To-jest-Niall-Horan-tego-nie-ogarniesz-3/486554848133253

    OdpowiedzUsuń