środa, 26 lutego 2014

Rozdział 37

Wróciliśmy ze sklepu cali obładowani torbami. Wzięłam się za rozpakowywanie. Po 15 wszystko znalazło swoje miejsce.
- Co masz na jutro zaplanowane?
- Spotkanie i nagrywanie z raperem
- Wiesz o kogo chodzi?
- Nie. Ale nie mogę się doczekać. A wy co macie jutro w planach?
- Mamy wywiad. Musimy potwierdzić że wracamy do branży muzycznej. A i słyszałem co się dzisiaj stało. Niall mnie poinformował.
- Nadal się zastanawiam jak ona mogła się o takie coś spytać
- Pracodawcy jej każą. Niema wyboru. Nie denerwuj się będzie ok. A co robicie pojutrze?
- Piszę piosenkę z polskim artystą
- Po polsku?
- A po jakiemu jak nie po polsku? Ale znowu nikt nie chce mi powiedzieć kto będzie ze mną śpiewał.
- Dowiesz się
- A tak poza tym. Czemu nie pomogłeś mi z zakupami?
- Bo mi się nie chciało
- A czyli nie powtarzamy tego co ostatnio. Fajnie. Ja idę się kąpać.
- Nie odchodź
- To się popraw - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Musisz coś zrobić zanim ja wrócę
- Co?
- No wymyśl sobie
Poszłam do góry. Wzięłam szare spodenki i białą koszulkę na ramiączkach. Do tego bieliznę itd. Weszłam pod prysznic. Ciepła woda spływała po moim nagim ciele. Po 10 minutach stałam owinięta w ręcznik przed lustrem. Zmywałam z siebie makijaż kiedy zauważyłam czyjąś sylwetkę w oknie.
- Cześć piękna
- Co chcesz?
- Nic przyszedłem do ciebie
- Nie mogłeś dołem?
- Nie. Nie chciałem krzyków wysłuchiwać i nie chciałem być znowu wyrzucany.
- To czego chcesz?
- Różnych rzeczy
- Styles wysłów się
- No to tak. Chcę wrócić na scenę, poznać wiele sławnych ludzi, ciebie, nagrać nową płytę..
- Stop powtórz to po sławnych ludziach
- Nagrać nową płytę
- Nie trochę wcześniej
- Ciebie a co?
- Ty chcesz mnie?
- Dziwi cię to?
- Tak
- Dlaczego?
- Bo jestem dziewczyną twojego kumpla
- Nie musi wiedzieć. A poza tym nie powiesz mu tego bo nie chcesz go zranić
- Od kiedy jesteś taką podłą żmiją?
- Ja? - wtedy już stał przy mnie
- Nie kurwa ja
- Nie denerwuj się księżniczko
- Weź się wynoś. Co ty człowieku odwalasz?
- Nic nie odwalam. Chcę cię bliżej poznać i zaczarować
- Znamy się już aż za dobrze. Wiem Styles że lubisz być czarusiem ale na mnie to nie działa. A teraz w tył zwrot do okna i się nie pokazujesz.
- Co tylko chcesz
Przyciągnął mnie do siebie i pocałował po czym uciekł. Zakryłam rękami usta. Jak on mógł? Szybko się ubrałam i zeszłam na dół. Musiałam mu powiedzieć i uspokoić bo wiedziałam że będzie wkurzony na maksa i będzie chciał zabić Harrego.
- Louis mam sprawę.
- Co skarbie?
Wstał i podszedł do mnie po czym zetknęliśmy się czołami. Ale ja się od niego gwałtownie odsunęłam a on spojrzał się na mnie zdezoriętowany.
- Co się stało?
- Tylko obiecaj że nie będziesz krzyczał ani nikogo mordował.
- Obiecuję a teraz mów.
- No to byłam w tej łazience i widziałam Harrego. No i gadaliśmy i ja się spytałam czego on chce, to on wtedy odpowiedział że jakieś płyty coś tam no i że mnie. A ja już na twarzy WTF? O co mu chodzi. I podszedł do mnie. To kazałam mu się wynosić. To wtedy on mnie pocałował i uciekł.
- CO?
- Nie denerwuj się spokojnie.
- Zabije go
- Nie. On był nie trzeźwy. Czuć było od niego alkohol - była to sama prawda co do niego mówiłam.
- Ale...
- Nie ale. Nie rób mu krzywdy. Wiesz co ludzie mogą zrobić pod wpływem tego. - podeszłam do niego i spojrzałam mu prosto w oczy. Trochę go to uspokoiło ale nadal widać było tą złość i nienawiść do Stylesa.
- Musisz mu wybaczyć. Zrobił to ale nie wiedział nic.
- No nie wiem.
- Musisz zrób to dla mnie - posłałam brunetowi niepewny uśmiech
- Ale idziesz ze mną bo ja nad sobą nie zapanuje
- Dobrze pogadacie jutro. Kocham cię - pogładziłam go lekko po policzku. Na jego twarzy pojawił się znowu szczery i zaczepny uśmiech.
- No i tak ma być. Widzisz dało się.
- A może dzisiaj tak po francusku?
- A co zrobiłeś?
- No..y...ten....no...e
Przewróciłam oczami i wpiłam się w niego jak pijawka. Po chwili zaczął przygryzać moja wargę. Wpuściłam jego język. Toczyły one ze sobą walkę ale potem się zrytmizował. Po kilku minutach odczepiliśmy się od siebie.
- Musimy tak robić częściej.
- Może. Idę spać
- Ja zaraz do ciebie dołączę
Poszłam do góry, wywaliłam się na łóżko i zasnęłam.

1 komentarz:

  1. No witam, witam ;3 Świeetny! Ta akcja z Harrym genialna! ;3 Wgl uwielbiam! Ale pisz dalej noo! Bo ja chce wiedzieć kto będzie tym Poolakiem no ;d

    OdpowiedzUsuń